W końcu po póltora roku walki z postprodukcją (film ukończyliśmy w grudniu 2010), oraz po kilku miesiącach wysyłania filmu na konkursy, zapraszamy wszystkich na oficjalny pokaz filmu WIELKANOC w Warszawie (CK łowicka) 17 kwietnia 2011 o godzinie 17.00. Podczas pokazu zobaczymy też inne produkcje Zespołu Filmowego Aberracja, a zwieńczeniem pokazu będzie projekcja "Wielkanocy". Po projekcji będzie można spotkać się ze wszystkimi twórcami, oraz wziąć udział w "bankiecie" (poczęstunku).
Ukończyliśmy film. Jak do tego doszło?
Fakt, że postprodukcja trwała tak długo nie napawa nas dumą :) ale napewno możemy powiedzieć, że wyciągneliśmy z tego filmu co się dało. Teraz ma kształt do którego dążyliśmy.
Przebieg postprodukcji:
1. Po zakończeniu AFiTu, nie mogliśmy pozwolić aby film istniał w formie niedopracowanej. Pierwsze ruchy, które poczyniliśmy były związane z montażem. Skracaliśmy, cieliśmy, przesuwaliśmy. Podmieniliśmy pliki DV na format HD, aby pracować już na wysokiej rozdzielczości.
2. Po długich szlifach montażowych uzyskaliśmy wersję finalną (3 minuty krótszą, dynamiczną i z poprawionym zakończeniem). Czas na udźwiękowienie i korekcję kolorów. Nie spodziewaliśmy, się jak ciężko o dobrego dźwiękowca czy człowieka od korekcji kolorów, który miałby czas poświęcić się naszemu projektowi. Poszukiwania, kolejni specjaliści . . przez prawie pół roku nei ruszylismy z miejsca.
3. W końcu w lutym 2010r. do ekipy dołączyły: dźwiękowczyni Laura A. Prochot, oraz kompozytorka Zuzanna Falkowska. Prace dźwiękowe miały ruszyć pełną parą. Laura walczyła o dźwięk, Zuzia pisała partytury i szukała muzyków. Michał wraz z Tomkiem Suski robili korekcję kolorów. Wszystko z wolna kierowało nas do upragnionego celu.
Nie mozna powiedzieć, że było lekko - głównie walczyliśmy z elektroniką. Przechodzenie z różnych programów montażowych było koszmarem - dochodziło nawet do ręcznego (kartka i długopis) przepisywania całego filmu (timecody), aby od nowa złożyć go w innym programie. Podobnie było z dźwiękiem. Zmiana komputerów, czy przeskoczenie z domowych warunków do profesjonalnego studia (tu dziękujemy za wsparcie Studiu M.R.Sound) rodziło problemy w synchronizacji ścieżek i odczycie plików.
Podsumowując postprodukcja była dla nas jak walka z wiatrakami, ale w przeciwieństwie do Don Kichota, wygraliśmy :) Efekty naszej pracy można było już zobaczyć m.in. na festiwalu Filmoffo 6 czy na festiwalu w Groningen w Holandii. Teraz zapraszamy na pokaz w Warszawie (CK Łowicka) 17.04.2011r. godz. 17, odbędzie się też pokaz związany z 20-leciem istnienia AFiTu 29 kwietnia (piątek przed „majówką”) godz. 19.00 w Klubie Radio Luxemburg przy ul. Grójeckiej 67 w Warszawie.
Zapraszamy wszystkich serdecznie!
Ukończyliśmy film. Jak do tego doszło?
Fakt, że postprodukcja trwała tak długo nie napawa nas dumą :) ale napewno możemy powiedzieć, że wyciągneliśmy z tego filmu co się dało. Teraz ma kształt do którego dążyliśmy.
Przebieg postprodukcji:
1. Po zakończeniu AFiTu, nie mogliśmy pozwolić aby film istniał w formie niedopracowanej. Pierwsze ruchy, które poczyniliśmy były związane z montażem. Skracaliśmy, cieliśmy, przesuwaliśmy. Podmieniliśmy pliki DV na format HD, aby pracować już na wysokiej rozdzielczości.
2. Po długich szlifach montażowych uzyskaliśmy wersję finalną (3 minuty krótszą, dynamiczną i z poprawionym zakończeniem). Czas na udźwiękowienie i korekcję kolorów. Nie spodziewaliśmy, się jak ciężko o dobrego dźwiękowca czy człowieka od korekcji kolorów, który miałby czas poświęcić się naszemu projektowi. Poszukiwania, kolejni specjaliści . . przez prawie pół roku nei ruszylismy z miejsca.
3. W końcu w lutym 2010r. do ekipy dołączyły: dźwiękowczyni Laura A. Prochot, oraz kompozytorka Zuzanna Falkowska. Prace dźwiękowe miały ruszyć pełną parą. Laura walczyła o dźwięk, Zuzia pisała partytury i szukała muzyków. Michał wraz z Tomkiem Suski robili korekcję kolorów. Wszystko z wolna kierowało nas do upragnionego celu.
Nie mozna powiedzieć, że było lekko - głównie walczyliśmy z elektroniką. Przechodzenie z różnych programów montażowych było koszmarem - dochodziło nawet do ręcznego (kartka i długopis) przepisywania całego filmu (timecody), aby od nowa złożyć go w innym programie. Podobnie było z dźwiękiem. Zmiana komputerów, czy przeskoczenie z domowych warunków do profesjonalnego studia (tu dziękujemy za wsparcie Studiu M.R.Sound) rodziło problemy w synchronizacji ścieżek i odczycie plików.
Podsumowując postprodukcja była dla nas jak walka z wiatrakami, ale w przeciwieństwie do Don Kichota, wygraliśmy :) Efekty naszej pracy można było już zobaczyć m.in. na festiwalu Filmoffo 6 czy na festiwalu w Groningen w Holandii. Teraz zapraszamy na pokaz w Warszawie (CK Łowicka) 17.04.2011r. godz. 17, odbędzie się też pokaz związany z 20-leciem istnienia AFiTu 29 kwietnia (piątek przed „majówką”) godz. 19.00 w Klubie Radio Luxemburg przy ul. Grójeckiej 67 w Warszawie.
Zapraszamy wszystkich serdecznie!